Posty

Wyświetlanie postów z października 30, 2020

30.10, piatek, przedszkole, grupa 5, 6 latków

Obraz
  Witam Was moi kochani w piątek. Temat dnia: Co można robić w czasie jesiennej szarugi? 1.Ćwiczenia poranne  : https://www.youtube.com/watch?v=Dx5Ty_Lh1-8&t=44s 2. Zabawy z wykorzystaniem wiersza Małgorzaty Barańskiej . Wykonajcie ruchy, o których jest mowa w wierszu. Na prawej nodze kilka podskoków. Przesunę dłonią po prawym boku. Co teraz zrobię? A teraz może… ja się na prawym boku położę 3. Słuchanie wiersza Jadwigi Koczanowskiej Listopad Miesiąc listopad nie jest brzydki i smutny być nie musi wcale, wystarczy mu się dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć wiele zalet. Kiedy ostatnie liście spadną i szare chmury skryją niebo, listopad jest jak baśń ciekawa, ma w sobie coś tajemniczego. Wiatr głośno śpiewa, mgły wirują, deszcz kropelkami w ono stuka, to jest melodia listopada – niezwykle piękna, chociaż smutna. *Rozmowa na temat wiersza. − Jak nazywa się nowa pora roku, która jest teraz?  − Jak nazywamy taką deszczową, pochmurną jesień? − Jak nazywa się miesiąc, o którym jest mowa w w

30.10, piątek, przedszkole, grupa 3,4 latki

Obraz
 Witam kochane przedszkolaczki :) Nasz dzisiejszy temat to ''Rozmarzone kalosze" 1. Ćwiczenia na dobry początek dnia https://www.youtube.com/watch?v=2BQCcIjudZ8 2. Oglądanie zdjęć różnych butów. − Nazwijcie buty, które są na obrazkach.  − Które buty nosimy latem, gdy jest ciepło? Które buty nosimy zimą, gdy jest zimno i pada deszcz?  − Pokażcie buty, które nosimy, gdy pada deszcz. Jak nazywają się te buty? Czym różnią się od innych butów?  − Podzielmy rytmicznie (z klaskaniem, na sylaby) nazwę kalosze.  3. Słuchanie opowiadania Grzegorza Kasdepke Rozmarzone kalosze (z książki Kacper z szuflady) – Opowiesz mi bajkę? – prosi wieczorem Kacper. – O czym? – siadam na łóżku. – O mnie – szepce Kacper. – I, na przykład, o moich kaloszach. – Dlaczego właśnie o kaloszach? – pytam zdziwiony. – Żeby było trudniej – wyjaśnia Kacper. A potem zamyka oczy, poprawia kołdrę i cały zamienia się w słuch. – Pewien chłopczyk o imieniu Kacper – zaczynam opowieść – miał kalosze, które bardzo, ale